W lecie tłumy turystów, zapełnione plaże, molo i „Monciak”. Teraz dziwna pustka, zamknięte kioski i lokale, wiatr pędzący suche liście, wolny wstęp na molo (którego dolne pomosty zostały ostatnio zniszczone). Przed krzywym domem nikt nie robi fotek.