– Czułem, że umieram. Z każdą kolejną minutą brakowało mi powietrza. Moje serce bardzo nierówno biło. Raz biło tak mocno, jak by chciało rozerwać mi klatkę piersiową a za chwilę prawie wcale nie biło. Nie mogłem oddychać -mówi Tomek, chory na nerwicę lękową.