– Wchodząc pierwszy raz na salę A6, odwróciłam się w stronę okna, mając nadzieję, że nie będę musiała z nikim rozmawiać i na nikogo patrzeć. Nie chciałam nikogo znać – opowiada Ania, pacjentka oddziału onkologii.
– Wchodząc pierwszy raz na salę A6, odwróciłam się w stronę okna, mając nadzieję, że nie będę musiała z nikim rozmawiać i na nikogo patrzeć. Nie chciałam nikogo znać – opowiada Ania, pacjentka oddziału onkologii.